Toskania. Szlakiem jej miasteczek.
Wyblakła od słońca wstęga drogi zaczyna się piąć ku górze. Przed nami kilkanaście wiraży. To znak, że dojeżdżamy do jednego z toskańskich miasteczek.
Wyblakła od słońca wstęga drogi zaczyna się piąć ku górze. Przed nami kilkanaście wiraży. To znak, że dojeżdżamy do jednego z toskańskich miasteczek.
Często odmalowujemy obraz danego miejsca na długo przed tym jak je odwiedzimy. Otwieramy muzeum wyobraźni i dobywamy z niego przesadną ilość ciepłych skojarzeń na temat celu naszej podróży. Tak było z Toskanią.
Świat zmienia się w tempie nieznanym historii. Niewielu jest w stanie się temu oprzeć. Do niedawna miejscem, które dzielnie walczyło, z czymś co moglibyśmy nazwać konsumpcyjnym dyktatem, była Lizbona. I to się zmienia.
Czas na liryczny spacer po Lizbonie. Przewodnikiem będzie portugalski mistrz abstrakcji – Fernando Pessoa.